No i kończy nam się maj, ale wraz z jego końcem oczekujemy już lata, prawda? W mijającym miesiącu mogliśmy nacieszyć się najpiękniejszym zapachem bzu (a Wy za co kochacie maj? Dajcie znać w
komentarzach). W związku z tym, że nigdzie nie wybierałam się na majówkę,
udało mi się odwiedzić miejsca, które już od dawien dawna były na mojej liście.
Jeżeli szukacie pomysłu na słoneczny weekend w pobliżu Poznania, a nie chcecie siedzieć kilka godzin w aucie,
czy wydawać dużo pieniędzy, to moim zdaniem są to idealne miejsca do
odwiedzenia.
1. Zamek i arboretum w Kórniku
Zaledwie 15 minut drogi z Poznania, więc dla tych co ładną
pogodę chcą wykorzystać na powietrzu, a nie w samochodzie. Wybierając się tam w
weekend, na pewno spotkacie wielu turystów, ale nie jest to liczba, która by
przeszkadzała w spacerowaniu i odpoczynku.
Parking pod zamkiem jest płatny (10 zł za wjazd), ale jeżeli
pojedziecie trochę dalej i miniecie przystań to po prawej stronie ukaże Wam się
kolejny płatny parking, ale tuż za nim „dzikie”
miejsca do pozostawienia samochodu. W weekend raczej nikt nie ma problemu z
tym, że zostawicie tam auto i to zupełnie za darmo. Pięciominutowy spacer nad
jeziorem w stronę zamku nie powinien być dla nikogo problemem. My odwiedziliśmy
zamek w Kórniku w niedzielę po godzinie 16 i niestety był już nieczynny (czynny
jest w godzinach 10:00-15:30 za wyjątkiem poniedziałku, od 01.05 będzie czynny
do 16.30). Ceny biletów nie są wysokie, ponieważ bilet normalny kosztuje 15 zł,
a ulgowy 7.
Od razu przy zamku znajduje się najstarsze i najbogatsze w
gatunki roślin arboretum w Polsce. Najlepiej udać się tam w okresie kwitnięcia
magnolii, których rodzajów jest bardzo wiele. Ceny biletów oscylują okolicach 5-7 zł. Na terenie ogrodu znajduje
się plac zabaw, miejsca edukacyjne oraz polany wraz z ławkami i stołami. Piękne
miejsce, aby uciec od zgiełku miasta i posłuchać głosu natury. Podczas
spacerowania zdecydowania każdy odpocznie i nabierze sił na kolejny tydzień.
Jest to na pewno punkt obowiązkowy dla fotografów, którzy lubują się w
fotografii przyrodniczej. Arboretum jest czynne w godzinach 10-18 (w wakacje do
19).
2. Pałac w Rogalinie
Drugim miejscem, które już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie był Pałac w Rogalinie! Piękne miejsce, które było siedzibą Kazimierza Raczyńskiego, wybudowane w XVIII wieku. Wsiadając w auto z Poznania, jedziemy około 30 minut i przed nami ukazuje się Pałac wraz z ogrodem, alejkami czy niedaleko usytuowanym Mauzoleum.
Wejście na terenie ogrodu i placu wokół Pałacu jest darmowe, natomiast zwiedzanie wnętrza Pałacu, Gabinetu londyńskiego, czy powozowni jest odpłatne. Ceny biletów oscylują od 5 - 35 złotych (35 złotych karnet - Pałac, gabinet, galeria i powozownia, a 5 zł np. wejście do powozowni), studenci za wszystko płacą 1 polskich złotych, więc warto mieć legitymację! W piątki zwiedzanie bezpłatne!
Atrakcje są czynne od wtorku do piątku w godzinach 9.30-16, a w weekendy 10-17. W okresie wakacyjnym turyści mogą odwiedzać muzeum we wszystkie dni (poza poniedziałkiem) w godzinach 10-17.
Jeżeli ktoś jednak nie jest pasjonatem starych wnętrz i zwiedzaniem wyżej wymienionych atrakcji, to śmiało może wejść na teren Pałacu do ogrodu i zobaczyć romantyczne alejki, fajne kadry do zdjęć czy 700letnie dęby Lech, Czech i Rus. Wychodząc z parku, kierując się przez parking dochodzimy do Mauzoleum, piękny grobowiec gdzie spoczywa wiele pokoleń Raczyńskich.
Z tych dwóch atrakcji zdecydowanie polecam Pałac w Rogalinie. Jest mniej ludzi, więcej natury i po prostu spokojniej. Można szybko i w łatwy sposób uciec w weekend od zgiełku miasta, szczególnie że pogoda sprzyja.
Dla aktywnych, którzy kochają rowery, niech śmiało się wybiorą w te rejonu. Jest wiele ścieżek rowerowych i sama spotkałam kilku rowerzystów, którzy przyjechali pozwiedzać właśnie swoim jednośladem.
A Wy odwiedziliście już obie atrakcje? Którą polecacie?